czwartek, 12 czerwca 2014

Lato, lato wszędzie


Słońce grzeje, ale mi to nie przeszkadza. (Co prawda, podobno dziś ostatni dzień pięknej pogody – od jutra ochłodzenie). Uwielbiam lato, plażę, promienie słoneczne. Jemy truskawki prosto z krzaka, niektórych plonów nie nadążamy jeść. Uwielbiam swój warzywniak, chodzę tam minimum dwa razy dziennie i wiecie co? Za każdym razem widzę tam zmiany. Nie przeszkadza mi to, że pochłania on mój czas i pracę, ja po prostu uwielbiam iść i zerwać świeży szczypiorek do jajecznicy czy koperek do ziemniaków. Uwielbiam patrzeć, jak kolejne truskawki rumienią się w słońcu, a krzak pomidora ugina się pod czerwonymi kulami. Chciałam w tym roku również bardzo, ale to bardzo "wyprodukować" moje pierwsze konfitury różane. Niestety kicha - przegapiłam kwitnienie dzikiej róży i z konfitury nici. Jednak teraz zabieram się za agrest. Sezon na niego właśnie się rozpoczyna. Bardzo lubię smak agrestu, jego kolor, kształt - po prostu fajny z niego owoc. Nigdy wcześniej, nie robiłam żadnych dżemów z agrestu, moja mama również, ale czas to zmienić tak więc postanowiłam wyprodukować konfiturę agrestową z imbirem. Zanim jednak za nią się zabiorę, upiekłam szybkie ciasto z bezą i agrestem na wieczorny podwieczorek przy kawce.




Czereśni, niestety tylko taka ilość, resztę pożarły szpaki.




A oto nasz mała plażowiczka – córka naszych przyjaciół i moja chrześniaczka w jednym – Maja (zwana bąbelaniem). Ciężko ją było wyciągnąć z basenu:) 


I to co mamy na wprost naszego domu.


Do zobaczenia
Ania

4 komentarze:

  1. Witaj!
    Żyjesz w pięknym miejscu.. tylko pozazdrościć (w pozytywnym tego słowa znaczeniu)
    Konfiturę z rózy to ja mam zamiar zrobić od kilku dobrych lat i co? Do tej pory mi się nie udalo. Ale nie ubolewam nad tym faktem, bo udaje mi się wiele innych różnych rzeczy. Mam jednak nadzieję, że jednak kiedyś nadejdzie ten dzień..
    Pozdrawiam serdecznie

    Małgosia M
    Aby móc piękniej żyć.... http://whitepinkinspirations.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosia - dziękuję za odwiedziny, konfitury może uda się za rok zrobić;) właśnie uciekamy do Ciebie w odwiedziny. Pozdrawiam - Ania

      Usuń
  2. Ojej, właśnie pomyślałam: co z moim agrestem? rano musze sprawdzić. Pięknie w Twojej okolicy, tak spokojnie...
    pozdrawiam,
    m.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agrest niestety u mnie kupny więc bez szału, ale na przetwory daje radę:)- pozdrawiam - Ania

      Usuń