piątek, 27 maja 2016

Chyba mamy lato

Patrząc na ostatnie dni i temperaturę jaka nam towarzyszyła w tym czasie, możemy sądzić, że mamy lato. Ostatnio żyję w zawrotnym tempie, nie mam czasu dosłownie na nic, nawet na sen. Chciałabym tyle rzeczy zrobić w domu i w ogrodzie, ale nawet na sen czasem brakuje mi najzwyczajniej czasu. Chyba muszę zastanowić się nad wydłużeniem doby, na pewno da się to jakoś zrobić;)
Ostatnio pojawiło się u nas kilka nowych rzeczy, głownie dla Lenki. Nie będę się rozpisywała o mojej nowej zmywarce, chociaż ciągle uważam, że to najwspanialsze urządzenia jakie ktoś wymyślił dla zapracowanych ludzi:). Przybyło do nas natomiast, Leki długo wyczekiwane tipi. Myślę, że to bardziej ja nie mogłam się go doczekać, jednak Lenie od razu przypadło do gusty i stało się miejscem gdzie wszystkich zaprasza na oglądnie i czytanie książeczek. W takim razie i ja postanowiłam Was zaprosić do niego:)
Lenka stała się również posiadaczką swoich pierwszych Melissek i pokochała je od pierwszego wejrzenia..








 
Do następnego
 
Ania

wtorek, 19 kwietnia 2016

Wiosenna reaktywacja

Halo, halo jest tu jeszcze ktoś...?
Ostatni czas dał mi mocno w kość. Nie miałam czasu, ochoty, weny żeby tu pisać. Dziś postanowiłam wrócić. Zamknęłam z powodzeniem pewien etap w mojej pracy, teraz czeka na mnie kolejne wyzwanie, nie powiem z miłą chęcią się go podejmę, przecież lubię wyzwania, lubię realizować coraz wyżej postawione mi cele, lubię to uczucie samozadowolenia z osiągnięcia "sukcesu". W między czasie spędziliśmy cudowne ferie w górach (no, może poza małym incydentem zdrowotnym naszej Leny). Jednak pozwoliło nam to naładować nasze akumulatory. W domu również wiele zmian. Przede wszystkim, ogromna inwestycja - czyli nasz nowy dach. Teraz jest już skończony i w moim wymarzonym, szarym kolorze. Dodatkowo już za chwilę rozpoczniemy "remont" naszego tarasu, a w zasadzie zbudujemy go od nowa:). Co do wnętrz, to na chwilę obecną najwięcej zmieniło się w pokoju Lenki. Stanęła tam duża i bardzo pojemna szafa, oraz pojawiło się kilka dodatków. W trakcie szycia jest również tipi dla Leny. Tak modny ostatnio element dziecięcego pokoju urzekł i mnie. Mam nadzieję, że niebawem zagości i u nas. A tymczasem kilka kadrów dla was:)
 



 
Wiosnę widać nie tylko w ogrodzie, ale i na talerzu:)


 
Do następnego,
 
Ania