wtorek, 19 kwietnia 2016

Wiosenna reaktywacja

Halo, halo jest tu jeszcze ktoś...?
Ostatni czas dał mi mocno w kość. Nie miałam czasu, ochoty, weny żeby tu pisać. Dziś postanowiłam wrócić. Zamknęłam z powodzeniem pewien etap w mojej pracy, teraz czeka na mnie kolejne wyzwanie, nie powiem z miłą chęcią się go podejmę, przecież lubię wyzwania, lubię realizować coraz wyżej postawione mi cele, lubię to uczucie samozadowolenia z osiągnięcia "sukcesu". W między czasie spędziliśmy cudowne ferie w górach (no, może poza małym incydentem zdrowotnym naszej Leny). Jednak pozwoliło nam to naładować nasze akumulatory. W domu również wiele zmian. Przede wszystkim, ogromna inwestycja - czyli nasz nowy dach. Teraz jest już skończony i w moim wymarzonym, szarym kolorze. Dodatkowo już za chwilę rozpoczniemy "remont" naszego tarasu, a w zasadzie zbudujemy go od nowa:). Co do wnętrz, to na chwilę obecną najwięcej zmieniło się w pokoju Lenki. Stanęła tam duża i bardzo pojemna szafa, oraz pojawiło się kilka dodatków. W trakcie szycia jest również tipi dla Leny. Tak modny ostatnio element dziecięcego pokoju urzekł i mnie. Mam nadzieję, że niebawem zagości i u nas. A tymczasem kilka kadrów dla was:)
 



 
Wiosnę widać nie tylko w ogrodzie, ale i na talerzu:)


 
Do następnego,
 
Ania
 

6 komentarzy:

  1. Śliczny pokoik :-) Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. A co to takiego jest w słoiczku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To puree ziemniaczane z czosnkiem, zapiekane w słoikach WECK w piekarniku:) U nas było dodatkiem do kurczaka w sosie śmietanowym z suszonymi pomidorami.

      Usuń
  3. Jesteś to świetnie! Ja też ostatnio musze odpuszczać ale jeszcze trochę i myślę że się ogarnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Taki los zapracowanych żon i matek:)

      Usuń