środa, 26 listopada 2014

Zimowy czas i Gift in Jar - DIY

Na każdym z blogów widać już świąteczne przygotowania. Kalendarze adwentowe, stroiki ze świecami adwentowymi, u niektórych z was w słojach uśmiechają się pierniczki. Powiem szczerze, że ja wystartowałam w tym roku wcześnie, co było widać, jednak ostatnio mój zapał świąteczny osłabł -  nie wiem czy to za sprawą pogody, czy chwilowo gorszego nastroju. Jednak dziś postanowiłam pokazać Wam kilka migawek, z tego co już u nas zrobione. Dodatkowo kilka ujęć inspiracji na świąteczne nakrycie stołu, może którąś z Was to zainspiruje. U nas Święta w kolorystyce, bieli, różu oraz srebra. Lubię takie delikatne dekoracje rozsiane po całym domu. W który kąt nie zajrzeć, tam czeka jakiś Świąteczny akcent, tego najwspanialszego okresu w roku. W tym roku Święta spędzamy u rodziców, więc niestety nie będę mogła zająć się dekoracją - oczywiście w kwestii nakrycia stołu, bo dom będzie udekorowany w pełni. Planuję również kilka świątecznych wypieków oraz dań. Co prawda Święta przygotowują rodzice, ale bardzo lubię przywieźć kilka rarytasów, których mama nie robi:). 









DIY:
Pokażę Wam mój pomysł na tegoroczne drobne upominki - inspirację zaczerpnęłam z wszystkim doskonale znanego Pinterestu. To wariacja na temat "Gift in Jar" - u mnie to cynamonowa czekolada zamknięta w słoiczku WECKa, które są dostępne u nas w sprzedaży.





Potrzebujemy:

ozdobne nieduże słoiczki - mój to Weck o pojemności 220ml
mleka w proszku po 2 łyżki na każdy słoiczek
gorzkiego kakao zmieszanego z łyżeczką cynamonu po 2 łyżki mieszanki na każdy słoiczek
brązowy cukier po 1,5 łyżki na słoiczek
czekoladowe groszki ok 2 łyżek na każdy słoiczek
pokruszone cukierki laski Św. Mikołaja po 1 szt na słoiczek

Do ozdoby użyłam papierowych słomek i drewianych łyżeczek.

Aby przygotować czekoaldę należy zawartość słoiczka rozpuścić w 2 szklankach gorącego mleka.






Poza Świątecznym czasem i przygotowaniami, dalej urządzamy pokój dla naszej córeczki. W poniedziałek jadę kupić łóżeczko, materacyk i kilka innych drobiazgów. Kilka dni temu skończyliśmy również wymianę naszego systemu ogrzewania, więc jak widzicie niezłe urwanie głowy. Cały czas się coś dzieje, a dni uciekają bardzo niepostrzeżenie, dodatkowo planuję kilka nowych zmian w domu, więc szukam inspiracji, mierzę, oglądam, wyliczam.

Do następnego
Ania

piątek, 21 listopada 2014

Wyniki Candy i ozdoby choinkowe


Na coraz większej ilości blogów panuje już świąteczny klimat. W każdym z domów powoli pojawiają się świąteczne akcenty i dodatki, a jeśli nie to, to przynajmniej zaczyna się myślenie o Bożonarodzeniowym stole, menu, liście gości. W marketach  i centrach handlowych z każdym kolejnym dniem kolejki wydłużają się, a ilość wolnych miejsc na parkingach spada. Od zawsze nie jestem zwolennikiem spędzania weekendów w ogromnych centrach handlowych, owszem są potrzebne i bywam w nich, ale zawsze dziwiły mnie rodziny spędzające tam całe dnie z dziećmi, rodzicami i wszystkimi członkami rodziny na yorkach kończąc. Uwierzcie mi wiem o czym piszę, bo całe studia przepracowałam w centach handlowych i teraz dla mnie to koszmar:) Jednak święta kocham nad życie i wiem, że wyprawy w różne miejsca mnie nie ominą, przecież trzeba coś przygotować na świąteczny stół:). Tym czasem zrobiłam przegląd ozdób Bożonarodzeniowych, myślę co trzeba dokupić, a co można zrobić samemu:) Dodatkowo nastraja mnie pogoda - sypał u nas wczoraj pierwszy śnieg - a uwielbiam patrzeć jak po zmroku jego płatki wirują w świetle ulicznych latarni:) W takiej aurze powstały wczoraj ciastka orzechowe:)









Dodam tylko, że mam wyniki Candy:) The winner is: Iwona M. z bloga http://szafa4drzwiowa.blogspot.com. Zwyciężczynię proszę o maila z danymi do wysyłki:) - lemonlimeandlife@gmail.com

sobota, 15 listopada 2014

Szaro, buro i ponuro

Dziś u nas szaro, buro i ponuro. Słońca brak i cały dzień za oknem panuje przygnębiająca aura. Blogger szaleje - to zauważyła już chyba większość, albo po prostu testuje moją cierpliwość. Czas biegnie tak niepostrzeżenie, że zaczyna mnie to przeraża. Z każdym dniem lista rzeczy do zrobienia wydłuża się, a już za dwa tygodnie czeka nas pierwsza niedziela adwentu. Dodatkowo zauważyłam u siebie coraz silniejszy instynkt "wicia gniazda". Pomyłam już nawet większość okien w domu, ale to z przyczyn czysto technicznych - przed Świętami mogę mieć problem ze zmieszczeniem się na parapecie - ja + mój brzuch. Nie dawno, nasza córka wzbogaciła się o kocyk z Minky oraz uszyłam do jej pokoju zasłony - miała być roleta, ale po przymiarkach niezbyt mi się podobało i koncepcja uległa zmianie. Z reszty materiału powstał również woreczek na "przyda się", ale co się przyda i kiedy to nie wiem;).





Z racji, że uwielbiam okres Bożonarodzeniowy - to chyba mój ulubiony czas w roku - powoli u nas w domu pojawiają się zimowe akcenty. W oknach zawisły świecące gwiazdy, okna w jadalni i kuchni zyskały świąteczne zazdroski, z witryny zniknęły turkusowe lampiony i pojawiły się szarości. Dodatkowo z dnia na dzień robi się coraz zimniej i szybciej robi się ciemno - trzeba ratować się lampionami i świecami. Jednak, to nic nie szkodzi, bo uwielbiam blask świec oraz lampy. Bardzo rzadko w domu palimy „górne” światło, zazwyczaj są to lampki, bądź jakieś oświetlenie sezonowe.

Tradycyjnie już zapraszam Was do mojego Candy - czekają papierowe słomki, szkło WECK oraz wianek Świąteczny.






 Do zobaczenia 
Ania

środa, 5 listopada 2014

November and Christmas time


No i mamy listopad. Pogoda, jak na ten czas jest piękna, nawet nie przychodzi mi na myśl, że zbliża się zima. Jednak są pewne znaki, które niezaprzeczalnie mi o tym przypominają. Jednym z nich są pojawiające się wszędzie dekoracje bożonarodzeniowe. Gdzie się nie obejrzymy, zaczynają witać nas Mikołajowie, skrzą się kolorowe bombki i migoczą choinkowe lampki. Jedynym minusem jest to, że niestety coraz częściej ciężko jest coś wybrać, gdyż bombki są plastikowe lub styropianowe - czego nie znoszę, tandetne ozdoby wlewają się nam do koszyka w każdym markecie. Uwielbiam przedświąteczny okres roku i w żaden sposób, nic nie jest w stanie mi tego zepsuć, uwielbiam przechadzać się po ulicach i oglądać przybrane świątecznie wystawy, dlatego i u nas w sklepie nie mogło zabraknąć akcentów świątecznych. Na razie jest ich niewiele, część z nich można wykorzystać również do dekoracji jesiennych. Produkty dostępne są w zakładce Lemon Shop na górze bloga. Mnie urzekły ceramiczne piórka oraz metalowe dzwonki i szklane żołędzie, które można powiesić na choince i wykorzystać je również w jesiennych aranżacjach.




 





Oprócz pierwszych świątecznych dekoracji korzystając z przepięknej pogody wypiłam herbatkę dziś w ogrodzie z naszą owczarka Fuksją, do tego croissanty z konfiturą morelową i czułam się jakby za chwilę miała przyjść do nas wiosna, a nie zima. Herbata jest cudowna, z owocami - pomarańczą, limonką, imbirem i malinami. Do tego żurawina, goździki i syrop malinowy. Tę akurat wzbogaciłam dodatkowo przyprawą z Lidla o smaku pomarańczy z imbirem. Zatem zapraszam Was na jesienną herbatę do nas, a przy okazji przypominam o Candy:)  









Swoją drogą wyszedł mi niezły kontrast jak na jednen post;)
Do zobaczenia 
Ania