Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wielkanoc. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wielkanoc. Pokaż wszystkie posty

środa, 1 kwietnia 2015

Świąteczny pasztet w Weck`u

 
Ostatnio oglądając pewien program kulinarny trafiłam na przepis na ciasto gotowane w naszych Weckach, tak po chwili namysłu powstał pomysł na pasztet gotowany w słoikach. Wyszedł cudownie kremowy i delikatny. Na pewno powtórzę ten sposób przygotowywania. Jeżeli Lena pozwoli, to postaram się zrobić w ten sposób właśnie ciasto i Wam pokazać.


 
Na mój pasztet potrzebujemy:
0,8kg mięsa z kurczaka
0,5kg wątróbki drobiowej
0,5kg surowego boczku
3 marchewki
1 pietruszka
2 cebule
1/2 selera
1 czerstwa bułka
1 szklanka bulionu
3 jajka
pieprz, sól, słodka papryka, gałka muszkatołowa, liść laurowy
0,1kg żurawiny suszonej

 
Kurczaka, marchewki, seler oraz pietruszkę umieszczamy w garnku, zalewamy wodą i gotujemy około 1 godziny. Osobno gotujemy boczek z liściem laurowym. Na patelni szklimy posiekaną cebulę i dorzucamy wątróbkę, smażymy. Czerstwą bułkę zalewamy szklanką bulionu powstałego z gotowania kurczaka z warzywami. Mięso, warzywa i namoczoną bułkę mielimy maszynką dwukrotnie. Masę doprawiamy przyprawami do smaku, dodajemy jajka oraz żurawinę i bardzo dokładnie wyrabiamy na gładko. Masę nakładamy do słoików do 2/3 wysokości, słoiki zamykamy gumkami i klamrami i gotujemy około 2 godzin. Po tym czasie, wodę wyłączamy, a słoiki zostawiamy w niej do ostygnięcia. 
 
Smacznego:)



poniedziałek, 16 marca 2015

Jajko czy kura?


 
Do Wielkanocy pozostało 3 tygodnie, czas pomyśleć o świątecznych przygotowaniach, porządkach i potrawach. Za oknem po okropnym weekendzie, znów powróciła wiosna. Słoneczko świeci, kwiaty rosną, pąki się rozwijają:)







Na koniec przypominam o Candy:)
 
 

sobota, 19 kwietnia 2014

Happy Easter :)


Kochani, dziś szybko, bo pewnie jak większość z Was czeka na mnie jeszcze sporo nie skończonych spraw. Chciałam Wam życzyć cudownych i odprężających Świąt. Pogoda nas rozpieszcza i sprzyja odpoczynkowi, a więc tylko korzystać. Uściski dla Was i wesołego Alleluja :) A na zdjęciach moje ciasteczka, które zabrały mi połowę wczorajszego dnia oraz dwa zdjęcia z naszego rozkwieconego ogrodu.







Do zobaczenia
Ania

środa, 16 kwietnia 2014

Wielkanocne inspiracje part 2


Kochani Święta Wielkanocne już tuż, tuż, a ja dalej jakoś nie mam na nie pomysłu. Szukam, przeglądam, podpatruję i wszystko u Was tak pięknie wygląda, ale ja sama jakoś nie do końca jestem z siebie zadowolona. Zostawiając to moje nie zadowolenie chciałam Wam pokazać jeszcze kilka moim zdjęć, może ktoś jeszcze tak jak ja poszukuje inspiracji, nie do końca wiedząc, czego chce na Wielkanocnym stole. Wiem jedno, najbliższe dni miną mi pod hasłem „KUCHNIA”. Muszę upiec kilka ciast, jakieś cupcake albo ciasteczka zdobione lukrem królewskim. Dziś jednak był jeszcze dzień poświęcony na sprzątnie i prace w ogrodzie. Mój mąż dziś wreszcie zrobił skrzynię do warzywniaka na podwyższeniu – na razie gotowa tylko jedna sztuka, ale wierzę, że teraz to już z górki. Oczywiście muszę mu tu na forum podziękować za to – „Przemku - dziękuję, jesteś kochany:)". Także jutro muszę znaleźć czas na pierwsze wysianie warzyw do gruntu. Nie będę was już zanudzać, bo pewnie każda ma jeszcze masę roboty przed Świętami.






Do zobaczenia
Ania

niedziela, 6 kwietnia 2014

Niedzielny misz masz :)


Niedziela dobiega końca, za oknami już ciemno i kolejna kartka z kalendarza została zerwana. Mimo wiosny panującej w pogodzie i za oknami mnie ogarnął ostatnio iście melancholijny nastrój, sama nie wiem, może to wiosenne przesilenie? Wracając do rzeczy milszych dziś wysiałam kolejne rośliny do naszego warzywniaka i pierwsze zioła do ogrodu ziołowego. Posiane zostały dwie odmiany bazylii i szałwia. Jutro muszę wreszcie wysiać rzeżuchę, tak aby zdążyła wyrosnąć do świąt i stworzyć zielony dywan. Chciałam Wam również bardzo serdecznie podziękować za wszystkie oddane głosy na mój przepis w konkursie kulinarnym.
Dziś miałam ogromny dylemat o czym pisać, od kilku dni kompletnie nie mam pomysłów, a głowę zaprzątają codzienne problemy. Postanowiłam więc pokazać Wam nasz dzisiejszy deser - Pancakes z dodatkiem cydru i melasy przełożone lemon curd i jeżynami. Oczywiście deser podany został na tarasie:)






Posadziłam, też niedawno w pastelowej misie szafirki i mam ogromną nadzieję, że na Święta Wielkanocne będę miała szafirkową łąkę.






Do zobaczenia
Ania


środa, 2 kwietnia 2014

Wielkanocne inspiracje


Dziś postanowiłam Wam pokazać kilka moich Wielkanocnych inspiracji. Pewnie, jak większość z Was już zastanawiam się nad dekoracjami na stół Wielkanocny. Nie zdecydowałam się jeszcze do końca na kolorystykę, ale chyba będzie pastelowa. Jednak przez pogodę, która dopisuje bardziej myślę o tarasie, kwiatach i ogrodzie, niż o jajkach i wypiekach Świątecznych. Wczoraj, mimo ogólnego lenistwa rozpoczęłam wiosenno - świąteczne porządki w domu. Muszę zredukować troszkę liczbę posiadanych rzeczy i zrezygnować z tych, już nie używanych. Poniżej to co zaaranżowałam dla Was w jeden z weekendów, może ktoś znajdzie w tym jakiś pomysł na swój stół










Chciałam Wam również pokazać moje dzisiejsze śniadanie, trochę też w klimacie Wielkanocnym;) Zwykła pasta jajeczna ze szczypiorkiem i pomidorem.



Do zobaczenia
Ania

niedziela, 30 marca 2014

Weekendowe szaleństwo i po prośbie:)


Nasz ukochany weekend dobiega końca i znów pozostaje nam czekać na następny. Mój był na prawdę bardzo intensywny. Cała sobota uleciała mi w pracy i niestety, nie zrobiłam nic innego poza pracą zawodową. Zaś niedziela obudziła mnie pięknym słoneczkiem i ruszyłam do boju;). Na dobry początek dnia szybkie zakupy spożywcze. Zanim jednak dotarłam do popularnego dyskonta, zahaczyłam o pchli targ o którym Wam kiedyś opowiadałam. Dokupiłam pięknych stokrotek, zwisających bratków i borówkę (niestety jedna nam po zimie wypadła). Już wychodząc zauważyłam "cudo" - 6 miętowych bulionówek prosto z Francji - cena śmieszna za takie ślicznotki. Nie zastanawiałam się ani chwili, dokonałam zakupu i czym prędzej popędziłam do samochodu. Po powrocie do domu cały dzień spędziliśmy w ogrodzie, zjedliśmy nawet pierwszy tarasowy obiad. Dziś robiąc te zdjęcia zastanawiałam się - " A może Wielkanoc na tarasie?", przy takiej pogodzie, aż miło by było podzielić się jajkiem na świeżym powietrzu. Co Wy na to? Pięknie udekorowany stół kwiatami, słońce świecące po twarzach, zapach kwitnących drzew.. To mogłyby być cudowne Święta:)



 
Kolejne donice obsadziłam kwiatami i już wylądowały na tarasie.

 
Ostatnio przyszła do mnie bardzo miła przesyłka z nasionami od firmy PlantiCo. Są to rośliny do hodowli w doniczkach, na tarasie lub parapecie kuchennym. W ofercie tej pojawiają się zarówno zioła, jak i pomidory ( żółty i czerwony). Dostępne jest również kilka mieszanek sałat, tak by z doniczkowych zbiorów móc zrobić np. cudowną wiosenną sałatę z pomidorami. Ja z racji tego, że mam warzywniak postanowiłam je posiać i następnie sprezentować bliskim.

 
Tutaj kilka ujęć z naszego dzisiejszego spaceru. Fuksja zaraz po spuszczeniu ze smyczy postanowiła zaliczyć pierwszą kąpiel w jeziorze.





Mam również do Was kochane prośbę - biorę udział w konkursie kulinarnym - do wygrania są warsztaty kulinarne, na które bardzo, ale to bardzo chciałabym jechać. Stąd moja prośba do Was, jeżeli chciałybyście mi pomóc to, zapraszam do zagłosowania na moją tartę czekoladową na stronie KONKURSU.  
Za wszystkie oddane głosy bardzo dziękuję:)


 Do zobaczenia
Ania

czwartek, 27 marca 2014

Tarta czekoladowa z owocami

Dziś bardzo krótko. Kilka słów i kilka zdjęć. Chciałam Wam pokazać nasz niedzielny deser, a konkretnie czekoladową tartę z kremem z mascarpone i owocami - malinami i truskawkami. Choć, do truskawek importowanych mam wiele zastrzeżeń, to czasem ulegnę i kupię jedno opakowanie. Nie mogę się już doczekać naszych polskich, ale niestety jeszcze trochę czasu musi upłynąć, żeby móc je dostać na targowiskach. Tu jednak postanowiłam zrobić iście letni deser, bo na taki miałam ochotę w niedzielne popołudnie:)



Spód do tarty:

2/3 kostki masła
2 żółtka
3 łyżki cukru pudru
1,5 szklanki mąki
1 łyżka kakao

Z wyżej wymienionech składników zagnieść ciasto i schłodziś w lodówce min. 30 minut. Po tym czasie rozwałkować i wyłożyć formę do tarty. Piec około 20 min w 180 stopniach.

Krem:

250g mascarpone
150 ml śmietany 30%
2 łyżki cukru pudru

Śmietanę ubić z cukrem, pod koniec ubijania dodać mascaropne i jeszcze chwilę ubijać, aż krem stanie się sztywny.



Na ostudzony spód tarty wyłożyć krem i udekorować ulubionymi owocami. Szybkie i pyszne ciasto na każdą porę roku.

         

 

A tu zdjęcie zapowiadające jeden z najbliższych postów. Pewnie już wiecie czego będzie dotyczył :)



Do zobaczenia
Ania