niedziela, 30 marca 2014

Weekendowe szaleństwo i po prośbie:)


Nasz ukochany weekend dobiega końca i znów pozostaje nam czekać na następny. Mój był na prawdę bardzo intensywny. Cała sobota uleciała mi w pracy i niestety, nie zrobiłam nic innego poza pracą zawodową. Zaś niedziela obudziła mnie pięknym słoneczkiem i ruszyłam do boju;). Na dobry początek dnia szybkie zakupy spożywcze. Zanim jednak dotarłam do popularnego dyskonta, zahaczyłam o pchli targ o którym Wam kiedyś opowiadałam. Dokupiłam pięknych stokrotek, zwisających bratków i borówkę (niestety jedna nam po zimie wypadła). Już wychodząc zauważyłam "cudo" - 6 miętowych bulionówek prosto z Francji - cena śmieszna za takie ślicznotki. Nie zastanawiałam się ani chwili, dokonałam zakupu i czym prędzej popędziłam do samochodu. Po powrocie do domu cały dzień spędziliśmy w ogrodzie, zjedliśmy nawet pierwszy tarasowy obiad. Dziś robiąc te zdjęcia zastanawiałam się - " A może Wielkanoc na tarasie?", przy takiej pogodzie, aż miło by było podzielić się jajkiem na świeżym powietrzu. Co Wy na to? Pięknie udekorowany stół kwiatami, słońce świecące po twarzach, zapach kwitnących drzew.. To mogłyby być cudowne Święta:)



 
Kolejne donice obsadziłam kwiatami i już wylądowały na tarasie.

 
Ostatnio przyszła do mnie bardzo miła przesyłka z nasionami od firmy PlantiCo. Są to rośliny do hodowli w doniczkach, na tarasie lub parapecie kuchennym. W ofercie tej pojawiają się zarówno zioła, jak i pomidory ( żółty i czerwony). Dostępne jest również kilka mieszanek sałat, tak by z doniczkowych zbiorów móc zrobić np. cudowną wiosenną sałatę z pomidorami. Ja z racji tego, że mam warzywniak postanowiłam je posiać i następnie sprezentować bliskim.

 
Tutaj kilka ujęć z naszego dzisiejszego spaceru. Fuksja zaraz po spuszczeniu ze smyczy postanowiła zaliczyć pierwszą kąpiel w jeziorze.





Mam również do Was kochane prośbę - biorę udział w konkursie kulinarnym - do wygrania są warsztaty kulinarne, na które bardzo, ale to bardzo chciałabym jechać. Stąd moja prośba do Was, jeżeli chciałybyście mi pomóc to, zapraszam do zagłosowania na moją tartę czekoladową na stronie KONKURSU.  
Za wszystkie oddane głosy bardzo dziękuję:)


 Do zobaczenia
Ania

2 komentarze:

  1. Świetne łupy upolowałaś, Ja też jestem mistrzem w zakupach w międzyczasie i po drodze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To chyba przypadłość wielu kobiet - te zakupy. Gratuluję aranżacji salonu;). Dziękuję za odwiedziny - uściski :)

    OdpowiedzUsuń