Kochani,
zarówno w dekoracjach wiosennych jak i w kuchni posługuję się słowem klucz :
"SEZONOWOŚĆ". Uwielbiam produkty, którymi w danym momencie obdarza
nas matka ziemia. Niestety nie wszystkie są moimi plonami, część kupuję na
straganach, w warzywnikach i na targach. Aktualnie obok szparagów, botwiny i
wielu innych zielonych warzyw i nowalijek jest sezon na rabarbar. Nie wiem, jak
Wy, ale ja uwielbiam to warzywo. Jednak u mnie w kuchni wykorzystuję go głownie
do deserów i syropów. Z racji trwającego sezonu na niego przytargałam do domu
jego sporą ilość i postanowiłam zrobić z niego coś pysznego. Na razie nie
zdradzę co to jest, bo to temat na następny post. Będzie również przepis na tę
słodkość.
Na tarasie swoje miejsce znalazł również lampion zawieszony na starej jabłoni. Świeca wstawiona do środka pięknie migocze o zmroku.
Nie
wiem, jak Wy, ale ja mam odczucie, że maj nas nie rozpieszcza. W ogrodzie pracujemy mało, ale trzeba to zmienić mimo chłodu, bo prace zaczynają się nawarstwiać. Pogoda kaprysi,
deszcz siąpi, a chmury zasłaniają tak potrzebne słoneczko. Od tygodnia nie
leniuchujemy na tarasie, bo pogoda na to nie pozwala. Jednak niedzielę
spędziliśmy na świeżym powietrzu u naszych znajomych. Powodem był wieczór
panieński Edytki. Edytko - mam nadzieję, że będziesz go mile
wspominać. Dlatego, też niedziela upłynęła leniwie właśnie w ich ogrodzie. Poniżej kilka zdjęć z wieczoru, który należał do Edytki. Impreza startowała z Mojito w dłoni oraz owocowym ponczem, który króluje już na większości naszych babskich imprez.
Na koniec zdjęcie składników do naszego najbliższego deseru, a może ktoś domyśla się co to będzie?
Do zobaczenia
Ania
No właśnie rabarbar: zrobisz pyszne ciasto? czy konfitury a może pyszny babciowaty kompot?
OdpowiedzUsuńZamyśliłam się, właściwie dlaczego nie kupiłam dziś rabarbaru?
gapa jestem, pozdrawiam,
m.
Właśnie umieszczam odpowiedź:) Pozdrawiam. P.S zakochałam się w twoich podpórkach do kwiatów:)
Usuń