środa, 19 marca 2014

Tarasowo

Dziś znów dopadła mnie chandra z powodu braku słońca. Jednak prognozy mówią, że w weekend ma być iście wiosennie. Postanowiłam Wam zatem pokazać kilka drobiazgów, które już szykuję do wyciągnięcia na taras. Wczoraj mój mąż skręcił grilla, którego dostał ode mnie w urodzinowym prezencie. U nas w domu to on króluje przy tym sprzęcie i jak dla mnie, jest prawdziwym „Grill Masterem” ;).  Pierwsze grillowanie planujemy na sobotę razem ze znajomymi i mam tylko cichą nadzieję, że żaden deszcz nie pokrzyżuje nam planów. Muszę też posadzić jeżynę, czerwony agrest i kilka innych roślinek, które od początku tygodnia czekają na swoją kolej. Zawsze uważałam, że na „dołek” w samopoczuciu potrzebne jest porządne zmęczenie fizyczne i teraz właśnie tego potrzebuję najbardziej.  Dlatego w weekend mam zamiar zmęczyć się do ostatniego tchu, a później śmiać się z przyjaciółmi do białego rana. Szkoda tylko, że jeszcze wieczory i noce są takie zimne, bo trzeba się będzie zebrać do domku zaraz po zmroku. Jak widzicie na zdjęciach taras mam zamiar w tym roku zrobić jak wiele z Was w stylu Marine, chyba że coś jeszcze się zmieni :), ale o tym na pewno będę was informować na bieżąco.






 








Doniczki zakupiłam ostatnio w Jysku po bardzo atrakcyjnej cenie, mam zamiar powiesić je na płotku który stoi przy tarasie. Płotek tylko muszę przemalować z zielonego na biało;)


Do zobaczenia
Ania

2 komentarze:

  1. My też mamy wielkie weekendowe plany, jeszcze nie grillowanie, ciągle porządki :)
    Pozdrawiam,
    m.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też planuję porządki jeszcze, ale nie wiem czy weekendu mi na to wszystko starczy:)

      Usuń