Kochane jesień w pełni, dni
robią się coraz krótsze, ale jak na razie pogoda jest dla nas bardzo łaskawa.
Temperatury dużo powyżej normy jak na ten okres roku i jak dla mnie mogłoby tak
zostać, aż do wiosny:). Do tej pory królują u nas jabłka. Nasze drzewa w tym
roku bardzo hojnie nas obdarowały, więc codziennie zapijamy się sokiem
wyściskanym z naszych jabłuszek, piekę szarlotki i inne wypieki z tymi
cudownymi owocami. Może nasze nie są tak równe, jak te w sklepie i w
dodatku mają plamki na skórce, ale smakują o niebo lepiej no i są NASZE. Z tych
mniej urodzajnych postanowiłam zrobić proste świeczniki na tealighty, a
część z nich ucięłam z gałązkami i wstawiłam do wazonu z dziką
różą. Takie świeczniki mam zamiar powtórzyć na nasze przyjęcie
Halloweenowe. Dzięki temu, że mamy kilka odmian jabłoni, swoimi jabłkami możemy
cieszyć się do początków grudnia, zrywając owoce prosto z drzewa. Tym czasem
mamy w domu niezły rozgardiasz po wymianie grzejników i mały remoncik w pokoju
dla maleństwa. Mam nadzieję, że już niedługo będę mogła Wam coś pokazać w tym
temacie:)
Poniżej to co przyniosłam do domu z ogrodu i to co powstało:)
Do zobaczenia
Ania
uwielbiam takie proste naturalne pomysły- sama jestem na etapie maltretowani dyni;)
OdpowiedzUsuńWidziałam, widziałam Twoje piękne poczynania:) uściski
Usuńbardzo mi się podobają te pomysły! Są takie radosne!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
m.